Antidral - jak na niego trafiłam?
Od wieku dojrzewania walczyłam z wyeliminowaniem pocenia się. Próbowałam wszystkich drogeryjnych marek antyperspirantów i dezodorantów we wszelakiej formie. Aż w końcu trafiłam w internecie na artykuły na temat Etiaxilu i Antidralu. Miałam w sobie jakiś irracjonalny lęk i obawy przed zakupieniem i stosowaniem tych blokerów potu, jednak po jakimś czasie zastanawiania się, zainwestowałam w ten tańszy, czyli Antidral i od tego dnia moje życie stało się lepsze.
Antidral - co to jest i ile kosztuje?
Antidral to płyn do stosowania na skórę, który ma za zadanie zmniejszać lub nawet eliminować pocenie się. Można go stosować nie tylko pod pachami, ale także na stopach czy dłoniach, co skutecznie poprawi jakość życia osób z problemami tego typu, a umówmy się, potrafią one niszczyć życie, powodować kompleksy, osłabiać możliwości interpersonalne i spędzać sen z powiek. Pocenie dłoni uprzykrza życie szczególnie podczas kontaktów międzyludzkich, gdy trzeba podać dłoń; w pracy, gdy pracujemy dłońmi - na przykład jako kosmetyczka, czy piercerka. Nadmiernie pocące się stopy to także spory problem - wilgoć skutecznie niszczy buty i utrudnia utrzymywanie higieny stóp na wysokim poziomie przez cały dzień. Pachy, najbardziej popularne miejsce stosowania wszelkich antyperspirantów, to zmora o każdej porze dnia i nocy, w każdej okoliczności - zwłaszcza wzmożonego wysiłku fizycznego, czy stresu. Antidral pozwala pozbyć się tych wszystkich problemów i uczynić życie lepszym. To wszystko za nieco ponad 20 zł za 50 ml płynu, który mi, zaawansowanemu użytkownikowi, starcza na około rok.
Jak stosować Antidral?
Antidral to płyn, który stosujemy na czystą skórę w miejscu, w którym chcemy pozbyć się nadmiernej potliwości lub usunąć ją całkowicie. Podkreślam, to produkt działający miejscowo! Na początku przygody z tym płynem blokującym pocenie stosujemy go codziennie, a właściwie co noc, bo wtedy aktywność gruczołów jest najmniejsza, skóra po kąpieli czysta, jest czas na działanie i dodatkowo nie ma ryzyka zniszczenia cennych ubrań, bo (uwaga!) Antidral potrafi odbarwić tkaniny. Jest też na tyle silny, że skóra po zastosowaniu potrafi piec i swędzieć. Dlatego trzeba dostosować dawkowanie do własnego samopoczucia, reakcji skóry i efektów działania. Po 3 do 7 dni conocnej kuracji, możemy zacząć stosować Antidral co trzy dni, a z czasem nawet co 7 dni. Ja używam tego płynu hamującego pocenie od wielu lat i prawdę mówiąc, stosuję go jak mi się przypomni - prawdopodobnie co 1-2 tygodnie, gdy czuję, że praca gruczołów potowych zaczyna wracać. Czy nie jest cudownym, że można nie pocić się wcale stosując antyperspirant tylko raz w tygodniu? Czy nie jest to ekonomiczne, wygodne i komfortowe?
Czy Etiaxil jest lepszy niż Antidral?
Etiaxil ma dużo mniejsza pojemność i dużo wyższą cenę niż Antidral. Podobno jest łagodniejszy dla skóry, ale przyznam, że stosowałam go raz i moja skóra reagowała na niego takimi samymi objawami. Jest jeszcze wersja delikatna Etiaxilu i polecałabym ją tylko osobom o naprawdę bardzo wrażliwej skórze. W innym wypadku lepiej stosować Antidral, ale po prostu rzadziej.
Czy Antidral działa? Jak sprawdził się u mnie?
Stosuję ten płyn blokujący pocenie od około 10 lat. Myślę, że to mówi samo za siebie. Używam go przez cały rok pod pachy i nie pocę się tam wcale. Latem stosuję go przez około miesiąc także na stopy - w największe upały, żeby nie niszczyć skórzanych sandałków. Działa także w tym miejscu. Antidral wywołuje u mnie podrażnienia i swędzenie jedynie pod pachami i jedynie przy częstym stosowaniu. Jeśli czuję, że reakcja skóry na ten płyn jest niepożądana, zwyczajnie zmywam go i ponawiam aplikację, gdy skóra wróci do normy (na przykład za 3-4 dni). Według mnie jest to preparat, który zmienia życie. Ta 50-mililitrowa buteleczka daje mi poczucie pewności, komfort życia, wygodę i pozwala zachować ubrania czy buty w nienagannym stanie. Nigdy nie przestanę używać Antidralu i będę go polecać każdemu. Dodatkowo, pytałam onkologa, czy uważa, że tego typu środki są szkodliwe dla zdrowia. Pani doktor z zadziwiającą pewnością stwierdziła, że blokery nie mają znaczącego wpływu na zdrowie, zwłaszcza, że używa się je raz na tydzień, a nie jak w przypadku drogeryjnych antyperspirantów i dezodorantów codziennie. Dodatkowo nie mają one alergenów takich jak barwniki i aromaty. A jeśli myślicie, że pocenie się jest naturalne, zdrowe i potrzebne, niech przypomnę raz jeszcze - ten produkt działa miejscowo. Nie przegrzejecie się, nie zatrujecie toksynami zalegającymi w organizmie - jeśli pot nie wyjdzie pod pachami, to wyjdzie na czole, plecach lub innej części ciała, jeśli ciało uzna, że taka jest potrzeba.
W skrócie:
- zmniejsza lub całkowicie likwiduje pocenie, zależnie od częstotliwości stosowania i czynników indywidualnych
- bardzo korzystna cena w stosunku do jakości
- można stosować na pachy, dłonie i stopy
- może podrażniać skórę i powodować swędzenie przy częstym stosowaniu
- może odbarwić ubrania
- nie ma barwników ani substancji zapachowych
- przy dłuższym stosowaniu wystarczy smarować nim wybraną partię ciała tylko raz w tygodniu
- kosztuje około 25 zł za 50 ml, co starcza na rok przy stosowaniu raz w tygodniu
Moja ocena:
Ten produkt działa i odmienia życie. Pozwala pozbyć się pocenia miejscowo, przy rzadkim stosowaniu, co jest bardzo komfortowe. Antidral nie jest drogi i jest wydajny. Jego jedynym minusem jest podrażnianie skóry przy częstym stosowaniu, za co odejmuję jeden punkt. Według mnie Antidral to produkt niemal idealny i nigdy się z nim nie rozstanę. A jakie są Wasze opinie na temat Antidralu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz