piątek, 14 lipca 2017

Naturalne mydło w płynie Yope o zapachu figi - działanie, zapach, wydajność, cena

Yope - popularna marka "naturalnych" kosmetyków

Marka Yope wraz z ich "naturalnymi" kosmetykami bije rekordy popularności w polskim internecie. Dlaczego "naturalnymi" napisałam w cudzysłowie? A bo przepisy nie regulują używania tego słowa w branży kosmetycznej i dzięki temu mamy w Polsce kosmetyki naturalne z tylko częścią składu naturalnego, a więc można uznać to słowo za nadużywane i celowo mylące. Niemniej, każdy świadomy konsument czyta etykiety i dokonuje świadomych wyborów, dlatego nie będę się tutaj nad tematem "kosmetyki naturalne" rozwodzić i przejdę do meritum.

Jak trafiłam na naturalne mydła Yope?

Na mydła Yope trafiłam, co ciekawe, na samym początku istnienia marki i to przez zupełny przypadek. Jak co roku spotkałam się w naszym domku letniskowym z kuzynkami męża. Jedna z nich przywiozła właśnie to mydło w płynie Yope Figa Naturel. Zaintrygowało mnie opakowanie i "naturalność" kosmetyku. Całość prezentowała się świetnie, stylowo i przykuła moją uwagę na tyle, że postanowiłam to naturalne mydło Yope przetestować.

Naturalne mydło Yope o zapachu figi - moja opinia:

Zacznę może od opakowania. Całość jest w ciemnej plastikowej buteleczce, która zapewne ma chronić naturalną część składu przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Cudownie kojarzy mi się to z "aptecznym" stylem i naukowym podejściem - za to plus. Kolejny pozytyw to wygodna i porządna pompka, która dozuje mydło naturalne Yope i zapewnia higieniczność, która jest istotna dla naturalnych składników, bo te łatwo ulegają degradacji. Etykieta jest zniewalająca! Zawsze lubiłam kreskówkowy styl i ta prosta, biało-czarna szata graficzna mydła Yope to dla mnie prawdziwy hit! Oczywiście, nie każdemu przypadnie ona do gustu, nie do każdej łazienki będzie pasować, ale wg mnie to piękny przykład tego, że warto inwestować w nietuzinkowe i wyróżniające się pomysły. Zwłaszcza gdy pasują one do ogólnej koncepcji prostoty i naturalności. Produktów Yope nie da się pomylić z żadnymi innymi i to właśnie dzięki etykietom. Ze strony marketingowej to był strzał w dziesiątkę!
Mydło w płynie Yope, które testowałam, miało zapach figi. Musze przyznać, że nie był on nachalny, ale też nie był zachęcający, porywający, zniewalający, zapadający w pamięć. A szkoda. Konsystencja raczej tępa, ale to zapewne dzięki składowi, który nie jest zapchany nienaturalnymi i szkodliwymi substancjami - mydła Yope nie mają bowiem parabenów, silikonów, barwników, SLES`u i SLS`u. Zawierają za to witaminy B i C, które nawilżają i regenerują skórę, glicerynę roślinną, która nawilża, uelastycznia i wygładza skórę oraz witaminę B5 i alantoninę, które mają właściwości łagodzące i regenerujące. I za to wszystko wielki plus. Mam skórę naczynkową i wrażliwą, a mimo to wypróbowałam figowe mydło Yope do twarzy. Mogę powiedzieć, że z pewnością nie jest ono tak drażniące i wysuszające, jak mydła innych marek. Niemniej, dla tak skrajnego wrażliwca jak ja, nie polecałabym używania go do skóry twarzy. Dla rąk jest jednak zupełnie OK - dobrze myje, nie wysusza skóry i będzie idealnym mydłem dla tych, którzy z jakichś przyczyn muszą często myć ręce.


W skrócie:

- niebanalne, estetyczne, praktyczne i porządnie wykonane opakowanie
- skład lepszy dla skóry i zdrowia, niż większość mydeł na rynku
- dobrze myje
- nie wysusza skóry tak jak inne mydła
- bardzo delikatnie i nienachalnie pachnie
- butelka 500 ml kosztuje około 20 zł (w 2017 roku)
- można kupić tańszą dolewkę, co jest ekologiczne i ekonomiczne

Moja ocena:
 
Mydło naturalne Yope o zapachu figi to rzetelnie wykonany produkt. Opakowanie bez zarzutu, możliwość kupienia tańszego uzupełnienia i zwyczajne działanie takie, jak obiecuje producent. Dwa małe minusy za dość wysoką cenę i słabo wyczuwalny i niezbyt powalający zapach. Całość na dziewiątkę. Macie podobną opinię o mydłach naturalnych Yope?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz