poniedziałek, 2 lutego 2015

Krem BB Bio-Essence Bio Platinum 10 in 1 SPF 25 - recenzja

Jak zaczęła się moja przygoda z kremami BB?

Moja przygoda z kremami BB zaczęła się od przygody z Azjatyckim Cukrem. Śledzę jej filmiki na You Tube i szczerze zaciekawiła mnie tym kolorowym kosmetykiem, który został stworzony dla ludzi po operacjach i łączy w sobie nie tylko kryjący pigment, ale także rozświetlacz, filtry przeciwsłoneczne i garść substancji pielęgnujących. Mam trzy kremy BB, wszystkie są oryginalne, z Azji, kupione bezpośrednio u powyższej blogerki. Wspominam o tym, bo na rynku internetowym aż roi się od podróbek, a w Europie i na Zachodzie mnóstwo jest specyfików, które tylko przypominają krem BB, a w rzeczywistości są kremami koloryzującymi bez właściwości pielęgnujących, mimo że producent nazwał je kremami BB.


Jaki jest wg producenta Bio-Essence Bio Platinum BB Cream?

Tym razem postanowiłam wziąć pod lupę krem BB marki Bio-Essence 10 in 1 - Bio Platinum BB Cream z SPF 25/PA++. Według producenta makijaż wykonany tym kosmetykiem ma wyglądać naturalnie, cera ma sprawiać wrażenie "nagiej", a efektem ma być młodsza i promienna skóra bez skazy. Wspomniane 10 korzyści w 1 kosmetyku, to: rewitalizacja cery, stworzenie naturalnie wyglądającego makijażu z połyskiem, korekta niedoskonałości, baza pod makijaż, filtr przeciwsłoneczny, naprawa skóry, wydzielanie sebum pod kontrolą, nawilżanie, redukcja zmarszczek dzięki antyoksydantom i jaśniejsza cera. Krem BB Bio-Essence Bio Platinum 10 in 1 zapowiada się interesująco, prawda?

Jaką mam cerę?

Żeby zacząć subiektywnie oceniać i recenzować krem BB Bio-Essence Bio Platinum 10 in 1, postanowiłam przybliżyć Wam wygląd i rodzaj mojej cery. Mam normalną skórę twarzy z tendencją do przesuszeń, z widocznymi naczynkami, wrażliwą, ze skłonnością do czerwienienia się i pieczenia. Ma odcień ciepły, brzoskwiniowy, z tendencją do powstawiania pieprzyków. Okazyjnie pojawiają się na niej wypryski, a stale widoczne są na niej wągry. Pojawiają się pierwsze zmarszczki i widoczna jest spora utrata jędrności w porównaniu z tym, co było choćby w okresie studiów.


Moje wrażenia po długotrwałym stosowaniu kremu BB Bio-Essence Bio Platinum 10 in 1 + cena:

Postanowiłam wypróbować kremy BB ze względu na ich właściwości pielęgnacyjne, filtry przeciwsłoneczne i naturalny efekt makijażu. Krem BB Bio-Essence Bio Platinum 10 in 1 z SPF 25/PA++ częściowo spełnił moje oczekiwania, ale nie jest to produkt dla mnie, a szkoda, bo ok. 130 zł za 30 g to duża kwota jak na podkład do twarzy. Okazał się źle dobrany kolorystycznie (świadomie podjęłam to ryzyko) i nie ma dużej tendencji do "dopasowywania" koloru wraz z utlenianiem się/mijaniem czasu. Na powyższym zdjęciu jest to produkt numer 3 (z prawej). Krem BB Bio-Essence Bio Platinum 10 in 1 ma szary, ziemisty i zimny odcień, który nie nadaje się dla osób o ciepłej karnacji. Jeśli jednak masz ciepłą karnację, ale dbasz o to, by się nie opalać, śmiało możesz po niego sięgnąć i dodać ciepłych tonów cerze np. za pomocą bronzera (przy okazji konturując) - ja tak właśnie robię. Poza tym krem BB Bio-Essence Bio Platinum 10 in 1 ma dość rzadką konsystencję, która z pozoru może wydawać się zbyt rzadka, ale w rzeczywistości pozwala na bardzo sprawne i dokładne rozprowadzenie kosmetyku na skórze. Opakowanie ma 30 ml i jest praktyczne - tuba stoi "na głowie", więc nie jest trudno wydobyć zawartość. Wydaje się za to niezbyt trwałe - bałabym się z nim podróżować bez zabezpieczenia jakimś woreczkiem. Z samą końcówką kremu BB Bio-Essence Bio Platinum 10 in 1 nie będzie jednak już tak łatwo - pewnie trzeba będzie przeciąć tubkę. Ma bardzo subtelny, przyjemny, delikatny zapach. Jego właściwości pielęgnacyjne mogę określić tylko tak - ani nie pogorszył stanu mojej cery, ani nie polepszył. Domyślam się, że ma raczej dobry, niż zły wpływ na skórę, ale nie był on dla mnie zauważalny. Świetnie się rozprowadza - ma się wrażenie, że nawet jeśli zrobi się to bardzo niedokładnie, to twarz i tak będzie nieskazitelna. Jest w tym coś fascynującego - jakby się równomiernie wchłaniał sam z siebie, zamiast zostawać na skórze i robić smugi, jak to ma miejsce w przypadku zwykłych fluidów. Jego konsystencja jest dość rzadka, ale łatwo się rozprowadza, jest przyjemna w dotyku, być może dzięki silikonom. Krycie można dawkować nakładając kolejne warstwy produktu. Niestety, na mojej skórze krem BB Bio-Essence Bio Platinum 10 in 1 jest niewidoczny już po około 4 godzinach, jeśli nałożę go standardową ilość. Jest dość nietrwały. Mimo nadawania blasku skórze, jest matujący, ale moim zdaniem skóra z czasem przetłuści się po nim szybciej, niż po fluidzie dla cery tłustej i mieszanej. Z daleka wygląda świetnie - skóra w nienachalny sposób zostaje udoskonalona, wygładzona i ujednolicona. Niestety, z bliska, w moim przypadku, podkreśla niedoskonałości na nosie i policzkach, pory i suche skórki. To podkreślenie powoduje, że zawsze przed nałożeniem go, zastanawiam się dwa razy w jakich sytuacjach w danym dniu będę się znajdywać i w jakim stanie jest obecnie moja skóra na twarzy. To jest jego największy minus. Jeśli masz gładką, nieprzesuszoną cerę, nie masz się o co martwić - będziesz stuprocentowo zadowolona. Na skórze o niebo lepiej wygląda, gdy krem BB Bio-Essence Bio Platinum 10 in 1 zamiast rozsmarować, wklepiemy (lekko "wduszając" palcami) - wtedy spokojnie można wyjść z domu do ludzi.


W skrócie:

- jasny, szarawy kolor, dla zimnej karnacji
- dość rzadka konsystencja, ale dobrze i przyjemnie się rozprowadza
- dobre krycie, które można dozować warstwami
- trwałość ok. 4h (zależnie od ilości nałożonego kosmetyku)
- bardzo naturalny, wręcz nieskazitelny wygląd, ale tylko na skórze w świetnym stanie
- odrobinę podkreśla suche skórki (mniej, gdy kosmetyk wklepiemy zamiast rozsmarować)
- matuje przy jednoczesnym rozświetleniu
- ładnie, nienachalnie, subtelnie i nowocześnie pachnie
- ma niezbyt trwałe opakowanie

Moja ocena:

Jeśli używałyście kremu BB Bio-Essence Bio Platinum 10 in 1, koniecznie oceńcie go w poniższej skali od 1 do 10 - to szybki i prosty sposób, żeby przekonać się, jak średnio ocenia go przeciętna Polka. Zachęcam także do dzielenia się swoimi recenzjami na temat kremu BB Bio-Essence Bio Platinum 10 in 1 w komentarzach, bo przecież ile kobiet, tyle rodzajów cer i tyle opinii na temat jednego produktu. Razem weźmy pod lupę krem BB Bio-Essence Bio Platinum 10 in 1 i oceńmy go, by pomóc innym dokonać wyboru!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz